PJ Harvey
PJ Harvey
PJ Harvey
Tytul piosenki odnosi się do rzeki płynącej przez Waszyngton. PJ i tutaj nie unika tematów zaangażowanych społecznie, tak charakterystycznych dla jej twórczości. Mówiąc o pobliskiej jej rzece, opowiada o ściekach, które są do niej wpuszczane i zatruwają wodę efektem czego są problemy zdrowotne okolicznych mieszkańców.
PJ Harvey mówi tutaj o zaniedbaniach jakich dopuściły się władze względem rzeki. Kiedyś była ona jedynym z najpiękniejszych elementów krajobrazu, dzisiaj zapomniana i zaniedbana jest składowiskiem śmieci i odpadów. Artystka wyrzuca swój żal i zniecierpliwienie takim stanem rzeczy. A tej rzecznej metafory używa żeby opowiedzieć o stanie ludzkości, o człowieczeństwie po prostu. Wszyscy kiedyś będziemy jak ta rzeka.
Na początku piękni i podziwiani przez wszystkich, na starość możemy skończyć zapomniani i zaniedbani. Nikt nie przejmie się naszym losem. Bo tacy już są ludzie - interesuje ich tylko to, co piękne i młode. Odnosi się też tutaj do rytału brnięcia w wodzie, który kojarzony jest z ucieczkami czarnoskórych niewolników. Przeprawiali się przez rzeki, ryzykowali życie żeby zaznać odrobiny wolności. Artystka używa tutaj wody jako symbolu oczyszczenia, drogi do wolności. A zanieszczyszczona rzeka nikomu w niczym nie pomoże. Musimy wspólnie ją oczyścić, mówi.