Plain White T's
Plain White T's
Plain White T's
Plain White T's
Plain White T's
Autor zwraca się tutaj do swej ukochanej. Wyznaje jej swoją miłość i jest wdzięczny za to, jak wielkim oparciem jest dla niego ta kobieta. Higgensonowi udało się napisać świetny, lekki kawałek, w którym docenia siłę, która łączy dwójkę ludzi.
Widzimy, że wokalista jest człowiekiem, który cały czas zmaga się ze swoimi demonami. Tylko dzięki temu, że ma przy sobie swą kobietę jest w stanie dalej funkcjonować. To ona sprawa, że każdy dzień staje się lepszy, jest oparciem w trudnych chwilach. Może na niej zawsze polegać i jeszcze nigdy go nie rozczarowała. Z nią życie jest łatwiejsze, wszystkie przeciwności da się pokonać o wiele łatwiej, praktycznie w mgnieniu oka.
"1, 2, 3, 4" zwraca uwagę na to, że czasem starczy po prostu druga osoba, by rozświetlić nasze życie. We dwoje znacznie łatwiej poradzić sobie z trudnościami, które czekają na nas na każdym zakręcie naszego życia. Autor jest tego świadomy i dlatego właśnie chce podziękować swej wybrance za to, że po prostu jest.