[Zwrotka 1: Planet ANM]
Zabij mnie za trueschool i za szczerze słowa synu
Weź ujeb mi łeb za to, że wierzę w Boga
Weź zabij mnie mały za sposób w jaki siadam na refren
Wyje, krzyczy, drze ten ryj - krzyk, deszcz; WesCraven
Weź zabierz mi mały te teksty, co wsiąkły w ziemię jak krew
Moich wrogów krew żyźni glebę
Ty zjedź mnie za to, że nie ćpię, tfu, nie ćpam kurwa
Za to, że nie wieszczę, nah nah, beka, jebać boombap?
Weź synu poszczekaj to tu, to tam, weź hejt na pętle
Co Ty tam masz pod deklem, bo z wierzchu to wiem - pysk pod pędzel
Lepszy fanbase emo niż fanbase gender
It's not hip-hop, it's crap - Twój idol ma tytuł: playmate
Nie próbuj lotu synek, to jakbyś pluł pod wiatr
Chciał jeden być blisko mnie, ale z orbity spadł
I chuj z tym swagiem szyli, co sypią na stół tortową z Biedronki
Za namową odbiorcy weź strzel głową o chodnik
[Refren: Planet ANM]
Za każdy hejt zdrowie, o o, siema hejter
Swag, swag, jaki swag? Dzieci gender
Za każdy hejt zdrowie, o o, siema hejter
Jesteśmy poza orbitą, Ty synu krzycz mayday
[Zwrotka 2: Pyskaty]
Proszę nie mów o mnie, to sprawia ból
Te głosy ranią mnie jak gwoździe, a najbardziej Twój
Zostawiłem drzwi na oścież, zastawiłem stół
Lecz w moim domu jesteś tylko gościem, kurwa, taki chuj
Nie usłyszysz tego nigdy ode mnie, ich słowa oblepiają mnie jak pancerz
Z ich ust wciąż płyną tylko bredni, kto dał Ci prawo uważać, że znasz mnie?
Myślisz, że trafiłeś w punkt? Chcesz, żeby stanął pod mur? Luz
Chcesz włożyć mi lufę do ust i pociągnąć za spust, ale nie masz już kul
Ukrzyżuj mnie za pasję, krzyżuj za słowa, krzyżuj za hip-hop
Za to, że stanąłem pysk w pysk z nimi, za to, że potem zjechałem na pitstop
Stoję na linii ich ognia, jestem skazany, zobaczysz wkrótce
Wiesz, słowa ich są tylko kocimi łbami na mojej drodze po sukces
Ej, nie piję przez Ciebie, piję za Ciebie, synek
Musisz mieć dużo zdrowia by wbić nas w ziemię, synek
Mamy serca z betonu, chłodne głowy, to jest miks
Rap dał nam siłę, wpadłem w to po uszy; Obelix
[Refren: Planet ANM]