Tytuł tego utworu nawiązuje do niesławnej Porte de Clignancourt, w której 2 listopada 1979 r. policja zamordowała Jacquesa Mesrine'a, Enemy Public No. 1 w latach 70.
Ademo mówi nam o rutynowym dniu w punkcie sprzedaży od rana, kiedy budzi go klient przez telefon, aż do wieczora, gdy sąsiedzi po pracy kładą się spać. Ademo spędził dzień w bloku, aby zobaczyć wszystkich przechodzących cierpliwie dla swoich klientów. Ademo jest zaskoczony swoim losem, kiedy kontempluje swoją teraźniejszość i przeszłość, zwracając się do Boga.
Następnie postanawia wyjść na swój sposób poza granice wytrzymałości. Rozumiemy, że zaraz po tym rutynowym zmęczeniu, a nawet obecności na ziemi, zawsze wraca do punktu wyjścia. Możemy sobie wyobrazić, że obaj bracia mają całkiem dobrze naoliwiony system.
Licząc „brudne” pieniądze ze sprzedaży narkotyków, zbliżają się do piekła, gromadząc grzechy. Aby sprzedać narkotyki, obaj bracia zgubili się na płaszczyźnie religijnej i moralnej.