NLP opisują tutaj swoje codzienne dość ponure, a nawet wręcz smutne życie w Paryżu. Większość czasu spędzają sprzedając narkotyki, kiedy nie są uwięzieni w rutynie dnia codziennego.
Wyrażają swoje pragnienia gdzie indziej. Czujemy raczej niepotrzebną i powtarzającą się atmosferę ich codziennego życia poprzez dość słodki instrumental, który zmienia refren, z bardziej trwałym rytmem, by zaznaczyć zmianę lub pragnienie zmiany.
Ademo ogłasza, że jest już zmęczony życiem. Akceptuje rzeczywistość taką, jaka jest, ale nie chce już z nią walczyć. Brak zmartwień jest warunkiem przetrwania PNL w mieście, ponieważ życie jest trudne.
Ademo mówi, że jest na wpół wolności, moment, w którym wznawia swoje poszukiwania, musi odpowiadać porankowi, zanim wyjdzie. Ademo szuka „planu”, czyli kupowania leków do sprzedaży.