Wcześniejsze utwory „The Awakening” ukazały nam postać, która przeżywa naprawdę ciężki okres w swoim życiu. „Rise Of NWO” to jedna z części składowych przeżywanego przez bohatera piekła. Widzimy, że zaczyna on popadać w paranoję, czuje się inwigilowany, a teorie spiskowe, które w końcu dla większości z nas są powodem do śmiechu, a nie paniki, u niego wywołują jednak narastający niepokój.
Może to przez skołatane nerwy, może przez coś grubszego, ale postać, w którą wciela się Sonny naprawdę wierzy w to, że ludzkość stoi na progu Nowego Porządku. Jeżeli się nad tym zastanowimy, to może i powinniśmy przyznać temu trochę racji, szczególnie gdy rozejrzymy się wokół i przyjrzymy światu, jaki nas otacza. Postęp technologiczny jest oczywiście czymś dobrym, ale przecież zdobycze technologii łatwo mogą zostać użyte w niewłaściwy sposób.
Ciągła inwigilacja, niszczenie prywatności, wszechobecne manipulacje, mające wpływać na społeczeństwo – to wszystko jednak się dzieje, a coraz to nowe dowody, często w postaci wielkich skandali jednak wypływają. Miejmy jednak nadzieję, że nigdy nie znajdziemy się pozycji, w której zwolennicy teorii spiskowych będą mogli powiedzieć triumfalne, ale zapewne i pozbawione zadowolenia „a nie mówiłem”.
