Poison
Poison
Poison
Poison
Poison
„Ride The Wind” to pochwała wolnego, awanturniczego życia. Bret rysuje tu wizję „współczesnych buntowników”, ludzi którzy poświęcają swoje życie drodze, szukając przygód. Nie potrafią zagrzać dla siebie miejsca na dłużej, wciąż czują zew wolności, zmuszający ich do tego, by iść tam, gdzie poniesie ich wiatr. Na swoich „metalowych rumakach”, czyli rzecz jasna motocyklach, przemierzają świat, traktując całą Ziemię jak jeden wielki dom.
Michaels przyznaje, że taki styl życia wymaga niemałej odwagi i determinacji. Trzeba być nie lada twardzielem, by zrezygnować z „normalności” na rzecz całkowitej, nieskrępowanej wolności. Wciąż jednak wśród nas znajdują się tacy, którzy idą tą drogą, czując że jest to coś, co leży w ich naturze. Nie trzeba być zresztą „współczesnym kowbojem” na motocyklu, żeby wpasować się w ten schemat. Nawet i muzycy, tacy jak chłopacy z Poison mają w sobie coś z takich ludzi drogi. Ciągłe trasy koncertowe, podróże po całym świecie, życie będące jedną wielką przygodą – ludzi, którzy „lecą z wiatrem” jest więcej, niż nam się wydaje.