[Zwrotka 1]
Kiedy byłam dzieckiem, upadłam z wrzaskiem
Kiedy byłam dziewczynką, wpadłam w twoje ramiona
Przeżyliśmy trudne czasy i straciliśmy jasny kolor
Zszedłeś na psy, a ja żyłam dzięki swoim wdziękom
[Zwrotka 2]
Tańczyłam do kolacji, rozsyłałam pocałunki jak miód
Ty kradłeś i uprawiałeś hazard, a ja powiedziałam, że powinieneś
Śpiewaliśmy do kolacji, przepijaliśmy pieniądze
Potem pewnego dnia odszedłeś i powiedziałeś, że nie jestem dobra
[Zwrotka 3]
No dobrze, jestem zła, ale ty też nie jesteś nagrodą
Dobra, jestem zła, ale to nic nowego
Mówisz, że mnie nie pokochasz, ja też nie będę cię kochać
Pozwól, że przypomnę ci, kim dla ciebie jestem
[Zwrotka 4]
Bo to ja patrzę, kiedy skaczesz
Tylko ja wiem, jaki byłeś odważny
I jestem tą, która usłyszała, co powiedziałeś podczas snu
Zabiorę to i jeszcze więcej, kiedy pójdę do grobu
[Zwrotka 5]
Prędzej czy później znajdę się sześć stóp pod ziemią
Prędzej czy później zostaniesz sam
Do kogo więc zwrócisz się jutro? Zastanawiam się
Bo gdy zadzwoni dzwon, kochanie, jesteś zdany na siebie
[Zwrotka 6]
Jestem tą, której pozwalasz widzieć, jak płaczesz
Znam duszę, którą starasz się ocalić
Szkoda, że jestem zakładem, który przegrałeś w żniwach
Co teraz zrobisz, kiedy pójdę do grobu?