„Die Easy” to tekst, w którym Rory opowiada o dniu swojej przyszłej śmierci. Mówi o duszy, która z niego uleci i oferuje ją wszystkim tym, którzy chcieliby ją zabrać. Wie, że po śmierci już mu się nie przyda, nie wybiera się także do raju więc może bez problemu się jej pozbyć. Jego śmierć ma być łatwa, prosta. Taka, jaką śmierć powinna być.
Stwierdza, że jego śmiertelne łoże nie będzie boskie – to diabeł je ułoży. Najpewniej Rory ma o sobie nienajlepsze mniemanie, widzi w sobie wiele zła, które kojarzy z diabłem właśnie. To z nim, jak wynika z tekstu, jest bliżej zaprzyjaźniony.
W umieraniu Rory nie widzi niczego złego – to naturalna kolej rzeczy, element życia. Nie chce więc aby jego bliscy rozpaczali nad jego śmiercią, aby wypłakiwali oczy nad jego nieobecnością. Marzy tylko o tym, aby byli przy nim i trzymali go mocno w chwili, w której opuści swoje ciało. Bo on umrze łagodnie, normalnie, lekko. Tak, jak umieranie zaplanowano, zaprojektowano.
