Milosh, wokalista grupy, śpiewa tutaj o stanie zakochania. Mówi o kobiecie, która opętała go, jego myśli i emocje. Każda chwila z nią spędzona, a nawet samo jej wyobrażenie sprawia, że jego serce drży, że traci dla niej głowę. Nazywa się głupcem - tak bardzo miłość pozbawiła go rozsądku. Dźwięk jej oddechu, widok jej ciała - wszystko to wzbudza w nim kolejne fale uczucia.
Zwraca się do swojej ukochanej, prosi ją o to, by też obdarzyła go uczuciem. Zdaje się, że mężczyzna zaczyna dostrzegać wygasanie miłości ze strony kobiety. I postanawia działać - mówi ukochanej o swoich uczuciach, nie wstydzi się miłości do niej. Chce żeby jej ramiona pozostały na niego otwarte, żeby wciąż dawała mu ciepło i blikość.
Milosh chce walczyć o ukochaną i ich związek, nie ma zamiaru się poddawać. W tekście tej piosenki, w poruszający sposób, opowiada o swoim oddaniu, wprost mówi o sile miłości. Ta siła robi być może z niego głupca, bezbronnego, wystawionego na ciosy. Lecz warto pozbawić się możliwości obrony by zawalczyć o wielką miłość.