Rihanna
Rihanna
Rihanna
Tytuł piosenki zainspirowany jest współpracownikiem Rihanny - Jamesem Fauntleroyem. Sam zainteresowany potwierdził na Twitterze, że tak, mowa właśnie o nim. Piosenka mówi o jakimś, pełnym namiętności związku, w którym jest Rihanna. Porównuje tutaj swojego kochanka do marichuany, którą chciałaby palić przy każdym wdechu. Zarówno palenie narkotyku, jak i jej partner są tak samo uzależniający. To porównanie sprawia, że całą piosenkę można czytać dwojako - jako opowieść o ukochanym lub o jointcie po prostu.
Riri zwraca się tutaj bezpośrednio do pewnego mężczyzny. Przez słowa przebija namiętność i pożądanie - jeśli mnie chcesz, mówi do niego, po prostu weź. Artystka zachęca ukochanego by traktował ją jako swoją dziewczynę, żeby zawsze był przy niej, brał z niej to, czego chce.
W refrenie piosenki, Rihanna zastanawia się nad tym, dlaczego jej namiętność do mężczyzny jest tak wielka. Dlaczego jest uzależniona od jego obecności i dotyku. Riri poddaje refleksji swoją postawę i, tym samym, postawę wszystkich zakochanych. Artystka mówi wprost - wolałaby dać się aresztować niż martwić na zapas o ich miłość. Trzeba dać jej się rozwijać, być wolnym i cieszyć się wspólnymi chwilami.