Rise Against
Rise Against
Rise Against
Rise Against
Rise Against
[1 Zwrotka]
Mój Bóg jest lepszy niż twój
A ściany mojego domu są tak grube
Że nie słyszę niczego innego
Podążałem za tobą przez burzę
Ale ta zabrała cię ze sobą
I spaliłem każde twoje zdjęcie
Czy to nie wystarczy?
Moja broń jest większa niż twoja
Więc uzbrójmy lud
I zobaczmy, co te bękarty z nią zrobią
Chodzenie wyprostowanym napawało nas kiedyś dumą
Teraz pełzniemy na czworakach
Czy nawołujesz mojego imienia w ciemności
Tak, jak ja nawołuje twojego?
[Refren]
Te burze przybierają na sile
Związując ze sobą wszystko, wyginając i szamocąc
Piorun uderza, energia rozchodzi się w tej batalii
I gdy fale sięgają coraz dalej
A brzeg zanika
Będę krzyczał w stronę nieba
"Hej! Tu żyją ludzie"
[2 Zwrotka]
Moje marzenia są niepodobne do twoich
Pragną bezpieczeństwa
I są delikatne, niczym szklany żyrandol
Ale jest w nich miejsce na śmiech i oh, jest w nich miejsce na miłość
Tuż za granicą naszych lęków
I jest w nich chaos, gdy dotyk przeradza się w pchnięcie
Ale to muzyka dla moich uszu
[Refren]
Obyś był w niebie, nim diabeł dowie się, że nie żyjesz
Niech te wiatry zawsze wieją ci w plecy
Bo kiedy wszyscy staniemy się duchami
A szaleństwo ogarnie nas
Spojrzymy na prochy
I powiemy "Tu żyli ludzie"
[3 Zwrotka]
Od ludzi z apartamentów, po świętych męczenników
Od morza do lśniącego morza
Od trumien, wypełnionych martwymi przedszkolakami
Czy to właśnie zwiesz wolnością?
Od nienawiści, która kapie z waszych krzyży
Czy twoje ręce są tak czyste?
[Refren]
I pożaru, który rozprzestrzenia się
Od morza do lśniącego morza
Kiedy staniemy się duchami
A szaleństwo ogarnie nas
Będę krzyczał w stronę nieba
Tak, będę krzyczał w stronę nieba
Tak, będę krzyczał w stronę nieba
"Hej! Tu żyją ludzie"
Pochodzący z albumu The Black Market utwór People Live Here stanowi jeden z niewielu akustycznych utworów, które w swoim dorobku posiada zespół Rise Against. Utrzymany jest w stylu ballady, a opowiada, według słów autora, o sytuacji dostępu do broni i stanowi reakcję na strzelaninę w Sandy Hook Elementary School.
Biorąc pod uwagę ten punkt widzenia, pierwsza połowa pierwszej zwrotki opowiada o powodach, dla których ktoś popełnił przestępstwo. Może to być ignorancja dotycząca innych osób (pierwsze 3 wersy), może to być również zawód spowodowany odejściem kogoś bliskiego (2 kolejne) lub zwyczajnie czysta nienawiść (2 kolejne). Druga część zaczyna się od deklaracji władz, które nie patrząc na skutki, jakie może wywołać ich decyzja, decydują się na legalizację broni. Ludzie zaczynają strzelać do siebie i zamiast rozwiązywać problemy profilaktycznie, decydują się na rozwiązania siłowe, które według autora sprawiły, że na klęczkach służą złu. Jednak nie wszyscy dali się złapać w te sidła - niektórzy wciąż wołają o zmiany, co podyktowane jest empatią do innych.
Refren rozpoczyna się opisem burzy, który ma odpowiadać coraz gorszemu obrazowi, który panuje w rzeczywistości. Burza niszczy wszystko na swojej drodze, tak samo, jak ludzie, którzy zabijają innych. Podczas tego wszystkiego podmiot liryczny apeluje do władz, by w końcu zorientowały się, że prawo do broni zabija zwykłych ludzi.
Druga zwrotka w całości jest opisem odczuć osoby, która jest przeciwko dostępowi do broni. Wykazuje on różnice w myśleniu przeciwstawnych frakcji, a także uświadamia, że życie, jakie wiedzie jest inne, ale za to nacechowane dobrymi uczuciami. Oznacza to, że uważa on, iż dostęp do broni to przyzwolenie na najgorsze instynkty u człowieka, takie jak nienawiść, zazdrość, chciwość.
Kolejny refren rozpoczyna się od życzenia: obyś znalazł się w niebie, zanim diabeł dowie się, że nie żyjesz. Oznacza to, że prawo do broni według podmiotu lirycznego jest zbrodnią, za którą odpowiedzialne jest państwo. Cztery ostatnie wersy to natomiast ostrzeżenie - jeżeli sytuacja się nie zmieni, wszyscy ulegną nienawiści i wzajemnie się pozabijają.
Trzecia zwrotka zaczyna się od zrównania ze sobą wszystkich osób - od tych, którzy mieszkają w apartamentach, do biedoty, która musi żyć w ciągłym poczuciu zagrożenia. Wers trzeci stanowi bezpośrednie odniesienie się do strzelaniny, która została wspomniana na początku (zginęło w niej około 20 dzieci). Następnie podmiot liryczny wykazuje hipokryzje osób, którzy choć uczestniczą w nabożeństwach religijnych, to i tak wyznają kult przemocy.
Trzeci refren rozpoczyna się od stwierdzenia, że plaga, której życie dał rząd, ogarnęła już cały kraj. Dlatego gdy i podmiot liryczny zostanie nią dotknięty (dzięki odpowiedniemu doborowi słów w tekście, można wywnioskować, że jest on tego pewny), będzie krzyczał do rządu, że nie chce żyć w ten sposób. I może wtedy posłuchają.
Podsumowanie: utwór manifestuje przekonanie o potrzebie zniesienia dostępu do broni w USA. Różnego rodzaju tragedie, zarówno te, które są opisywane w telewizji, jak i te które nigdy nie wychodzą na światło dzienne, powinny zostać zduszone w zarodku. Autor zaznacza, że dostęp do broni nie jest dobrą odpowiedzią na przemoc i nie chce żyć w kraju, którego polityka uśmierca każdego roku kolejnych obywateli.