Riverside
Riverside
Riverside
Riverside
Duda śpiewa tutaj o przemijaniu, o akceptacji własnej śmiertelności. Tutaj bohater czeka na swój koniec, przygotowuje się do tego, by wyruszyć w ostatnią podróż, pełen spokoju, pogodzony z tym, co ma nastąpić. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie pozostało mu wiele czasu, nie widzi więc sensu w tym, by odwlekać to, co nieuniknione. Zobaczył już dostatecznie dużo, poznał świat i samego siebie, jest więc gotów na to, co ma się wydarzyć.
Idąc przez życie często wydaje się nam, że śmierć to pojęcie abstrakcyjne, a przed nami jeszcze daleka droga, dużo czasu by pomyśleć o tym, jak będzie wyglądał kres naszej wędrówki. Tak naprawdę jednak nikt nie zna ani dnia, ani godziny, w której przyjdzie mu odejść. Świadomość tego, jak ulotna jest ludzka egzystencja tylko z pozoru może wydawać się przerażająca. Śmierć jest czymś naturalnym, czymś przed czym nie da się uciec, nie warto więc starać się jej ignorować, czy nie dopuszczać myśli o własnej śmiertelności do siebie.