Rkomi
Rkomi
Rkomi
Rkomi
Rkomi
„Piosenka narodziła się w Arezzo, gdzie spędziłem dziesięć dni w historycznym studiu, w którym nagrywali Jovanotti, Renato Zero i tak dalej. Zaprosiłem wielu artystów, a pierwszą była Roshelle. Zrobiliśmy dwie piosenki, które nie miały ze sobą nic wspólnego.
Lubiliśmy je obie, ale nie wiedzieliśmy, co robić, więc połączyliśmy je razem, tworząc punkt kulminacyjny i dwoistość między niebem a piekłem. Interpretuje moje sumienie, które co jakiś czas mnie bije i co jakiś czas chwali. Bardzo to lubię. W tym utworze jest trochę tak, jak Roshelle interpretuje moje sumienie.
Chciałem zrobić utwór taki jak ten, który jest częścią pierwszą „Paradiso Vs Inferno „za wszelką cenę. Tak minimalistyczny, jazzowy. W studiu razem z nią proponuję taką strukturę, pracujemy nad nią, a potem Pablo proponuje mi ten drugi bit, na którym dobrze się razem czujemy i rodzi się kolejny kawałek… Co robimy? Obie piosenki są piękne. W końcu złożyliśmy je razem, aby żadnej z nich nie wyrzucić. Po prostu kawałek staje się rzeczą podzieloną na dwie części: niebo i piekło”.