Nie chcę, żebyś więcej tu przychodziła
Błagam cię o litość
Nie wiesz jak wielka jest moja słabość
I jak bardzo mnie to boli
Bo kiedy mówisz, że z nim skończyłaś
Pragnę wierzyć, że to prawda
Więc wpuszczam cię, wiedząc, że jutro
Obudzę się i znów będę za tobą tęsknił
Obudzę się i znów będę za tobą tęsknił
Kiedy ta, którą kochasz, kocha kogoś innego
To jest torturą
Naprawdę, to jest jak piekło na ziemi
Nieważne jak bardzo staram się sam siebie przekonać,
Że tym razem będę się miał pod kontrolą
Bo wystarczy jedno spojrzenie twoich niebieskich oczu i nagle
Moje serce nie potrafi ci odmówić, nie
Nie chcę, żebyś więcej do mnie dzwoniła
I żebyś mówiła, że mnie potrzebujesz
Chyba oszalałaś, jeśli wydaje ci się, że połowa twojej miłości
Kiedykolwiek będzie dla mnie wystarczająca
Mimo wszystko pragnę cię tulić i dotykać
Kiedy tak na mnie patrzysz
Wiem, że istnieje tylko jedno rozwiązanie
Musisz trzymać się ode mnie z daleka
Trzymać się ode mnie z daleka
Kiedy ta, którą kochasz, kocha kogoś innego
To jest torturą
Naprawdę, to jest jak piekło na ziemi
Nieważne jak bardzo staram się sam siebie przekonać,
Że tym razem będę się miał pod kontrolą
Bo wystarczy jedno spojrzenie twoich niebieskich oczu i nagle
Moje serce nie potrafi ci odmówić, nie
Nie chcę, żebyś więcej tu przychodziła
Błagam cię o litość
Nie wiesz jak wielka jest moja słabość
I jak bardzo mnie to boli
Bo kiedy mówisz, że z nim skończyłaś
Pragnę wierzyć, że to prawda
Więc wpuszczam cię, wiedząc, że jutro
Obudzę się i znów będę za tobą tęsknił
Obudzę się i znów będę za tobą tęsknił
Kiedy ta, którą kochasz, kocha kogoś innego
To jest torturą
Naprawdę, to jest jak piekło na ziemi
Kiedy ta, którą kochasz, kocha kogoś innego
To jest torturą
Naprawdę, to jest jak piekło na ziemi
Piekło na ziemi