Rostam
Rostam
Rostam
Tekst tej niewielkiej w warstwie słownej piosenki jest opowieścią, która w pierwszej chwili wydaje się być klasyczną, miłosną opowieść o tęsknocie i potrzebie zbliżenia się do ukochanej osoby. Sam Rostam przyznał jednak, że pod powierzchnią jest druga, głębiej położona warstwa. Ta opowiada o wyparciu, potrzebie zapomnienia o rzeczach niewygodnych, trudnych, męczących. - Istnieje coś takiego jak wiadomość, której nie chcemy odczytać. Topimy ją jak najgłębiej tak, by nigdy do nas nie dotarła - mówi Rostam.
W tekście utworu stwierdza już na początku, że chciałby kogoś spotkać - kogoś dla siebie ważnego. Nie jest jasne czy mówi o faktycznej osobie, czy może o jakimś nadprzyrodzonym bycie. Tę drugą opcję sugerują słowa o "zmierzchu tworzenia". To Bóg tworzył świat. I to pod koniec tego procesu chciałby go spotkać Rostam.
Czuje jednak, że to niemożliwe. Bo gdzieś tam, pod spodem wciąż tkwi ta nieodkryta wiadomość. Coś, czego się boi, co spycha do podświadomości i czego nie chce poznać. To właśnie powstrzymuje nas przed przejściem na wyższy poziom rozumienia, to psuje nam wzrok na prawdę.