„Distant Early Warning” to dość ponury, ale jednak boleśnie prawdziwy komentarz dotyczący współczesnego świata. Autor zdaje sobie sprawę z tego, że ludzkość coraz bardziej zbliża się do własnej zagłady. Może i na razie czujemy się bezpiecznie, ale w każdej chwili może nadejść dzień, w którym wszystko zawali się nam na głowę. Niszczymy naszą planetę, popadamy w coraz to nowe konflikty i prowadzimy wyścigi zbrojeń, doskonaląc metody zabijania się nawzajem.
Wszystko wisi tak naprawdę na włosku i już teraz moglibyśmy całkowicie zniszczyć nasz gatunek, gdybyśmy tylko chcieli. Wokalista uważa, że każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, ale oddala od siebie te myśli, bojąc się uświadomienia sobie ich do końca. Gdzieś z tyłu naszych głów wciąż ta wiedza jednak istnieje, wpływając na to, jak zachowujemy się na co dzień.
Nie ma się więc co dziwić, że relacje międzyludzkie stają się coraz bardziej skomplikowane, gdy boimy się o najbliższych i ich przyszłość, która wcale może nie rysować się pięknie. Możemy tylko mieć nadzieję, że przetrwamy, zdołamy się uratować, zanim będzie za późno. Czy jednak się to stanie? Tego nigdy nie będziemy pewni.
