[Zwrotka 1]
Tarzaj się w błocie, w wtedy znajdziesz się u szczytu
Sfabrykowane uśmiechy tak szerokie, niosą nadzieję
Twoje opanowanie jest lepsze i tak dobrze się trzymasz
W środku lgniesz do kawałków zepsutej karuzeli
Dzisiejszej nocy te ulice falują wraz z młodymi sercami w pogoni
Zamkniemy się w tym miejscu, jest tu po to, byś go spróbował
[Refren]
Ta noc jest nasza
Jesteś całkowicie przytomny, tak jak ja
Kochanie, nie jesteś jedynym
Och, całkiem przytomny, tak jak ja
Kochanie, nie jesteś jedynym
Jedynym, jedynym
[Zwrotka 2]
Może urodziliśmy się i wychowali zbyt cynicznie
W wyniku cudu, nigdy nie uwierzymy
Jesteś uosobieniem pór roku, Twoja złota, jesienna mgła
Lecz coś w Tobie umiera, gdy zima podnosi głowę
Dzisiejszej nocy te ulice falują wraz z młodymi sercami w pogoni
Zamkniemy się w tym miejscu, jest tu po to, byś go spróbował
[Refren]
Ta noc jest nasza
Jesteś całkowicie przytomny, tak jak ja
Kochanie, nie jesteś jedynym
Och, całkiem przytomny, tak jak ja
Kochanie, nie jesteś jedynym
Jedynym, jedynym