Sampha
Sampha
Sampha
Sampha
Piosenka jest swoistym zeznaniem z pola bitwy, w którym Sampha opowiada o dręczących go problemach i wyrzutach sumienia. Wyrzuty te, skumulowane, doprowadziły go niemal do paraliżu, totalnej niemocy radzenia sobie z rzeczywistością. Mówi o próbie ucieczki przed demonami, które jednak nigdy faktycznie go nie opuszczają. Rzeczywistość jest powtarzalna i nie pozwoli nam ukryć się przed strachem.
W tekście utworu Sampha w poetycki sposób ściera się z dręczącymi go lękami. Mówi o sobie jako stojącym nad przepaścią - w każdej chwili może spaść w dół, z którego nigdy się nie podniesie. W jego opowieści pojawi się jednak nadzieja w postaci kogoś, kto jest blisko niego, gotów do pomocy. To osoba, która przytrzymuje go przed upadkiem.
Jego demony wciąż jednak nie odpuszczają. Sampha porównuje je do drapieżników, które - gdy tylko wyczują krew - zaczynają polowanie. Tę metaforyczną krew wyczuwają teraz na nim. Wciąż więc za nim gonią, nie dają wytchnienia, wciąż go dręczą. Muzyk nie może uporać się ze swoimi problemami, które wynikają z poczucia winy, z który się mierzy.
Nieważne jak długo uciekasz, zdaje się mówić wokalista, twoje strachy i tak w końcu cię dopadną. Jeśli nie na jawie, to we śnie, który sparaliżuje cię do szczętu.