Sampha
Sampha
Sampha
Sampha
Piosenka, której głównym tematem jest wysoka temperatura - tak dosłowna, jak i symboliczna. Sampha opowiada tutaj o wymaganiach kariery muzycznej, o nieustannym skupieniu mediów i braku prywatności. Czuje się tak, jak gdyby zbliżył się do słońca, które swoim żarem topi go jakby był z plastiku.
Sampha niedawno jeszcze występował jedynie jako artysta towarzyszący innym muzykom. Nie wydawał swojej, od początku do końca, muzyki co też wydaje się być po części tematem tej opowieści. Całość rozpoczyna się od wstępu, w którym słyszymy Neila Armstronga opowiadającego o kosmicznej bliskości słońca. Tak, jak on niegdyś, tak dzisiaj Sampha wychodzi z cienia i uczy się obcować z tym nowym światem.
Piosenka w całości jest opowieścią o lękach i niepokojach, które dręczą muzyka. Mówi o tym, jak boi się świata, życia w ogóle. Wszystko to symbolicznie opisuje właśnie jako wysoką temperaturę, która - bez kontroli - może do zniszczyć. Wie, że showbiznes jest niebezpieczny, że trzeba panować nad sobą, nie dać się omotać. Nie chce stracić tego, kim jest na rzecz medialnej persony, którą może się stać.
Walczy ze smutkiem i strachem, które go nękają. Mówi tu, w poetycki sposób, o wszystkich lękach człowieka jako takiego. Opowiada o tym, jak ciężko jest mu się zmierzyć z problemami, od których zwykle uciekał.