Sanah
Sanah
Sanah
Sanah
„Tytuł płyty „Irenka” pochodzi od mojego drugiego imienia, które odziedziczyłam po babci. Wydawało mi się, że to będzie świetna gra słów - druga płyta- drugie imię. Irena jest inną odsłoną sanah. Sukienka za kolanko, pantofelki, już niekoniecznie wysokie szpilki. Tamte buty były niewygodne, zwłaszcza na koncertach. Teraz czuję się o wiele lepiej, więc i zakładam przyjemniejsze obuwie”.
Sanah odkrywa swoją nowa twarz. Już po okładce płyty możemy sądzić, że nowy materiał będzie naturalny, szczery, otwarty na interpretacje. Sanah niczego nie ukrywa. Bezpretensjonalnie opisuje swoje historie i przygody miłosne. "Irenka" w subtelny sposób różni się od przestylizowanej poprzedniczki, ale doskonale kontynuuje jej misję.
Niepokój oraz totalne oderwanie od rzeczywistości dopełnia śpiew Sanah. Liryczne metafory spotykają się z prostym językiem ulicy i nagle okazuje się, że tak odrębne światy, doskonale ze sobą współgrają.