Santigold
Santigold
Santigold
Santigold
„Coo Coo Coo” to kawałek, w którym Santigold pokazuje nam, czego oczekuje od miłości. W tym numerze widzimy kobietę, która nie da się łatwo zabajerować, której nie zależy na przelotnych, nic nie znaczących romansach. Ona potrzebuje prawdziwego uczucia, pełnego pasji, ocierającego się wręcz o szaleństwo.
Widzimy, że wokalistka za nic ma tych mężczyzn, którzy próbują walczyć o jej względy traktując ją jak zdobycz. Zdaje sobie sprawę ze swojego wdzięku, zwykłe zauroczenie nie robi więc na niej żadnego wrażenia. Sama woli sobie wybierać potencjalnych partnerów, zamiast biernie dawać się „poderwać”. Gdy jednak już w kimś się zakocha, ten szczęśliwiec może liczyć na prawdziwą miłość.
Autorka kocha na zabój i potrzebuje przy sobie mężczyzny, który będzie czuł do niej to samo. Nie dla niej krótkotrwałe przygody. Związek jest według Santigold taką relacją, w której obie strony muszą za sobą absolutnie szaleć, w innym wypadku gra jest niewarta świeczki.