Sarius
Sarius
Sarius
„Moja pierwsza płyta nazywała się 'Blisko Leży Obraz Końca' – nie miałem wtedy pojęcia, jak długa będzie ta droga. Dotarłem jednak do tego mitycznego miejsca, który cały czas jawił się jako tonący w złocie Eden. Dzisiaj dostrzegam, że to wszystko to tylko pomalowana makieta, a blask złota okazuje się być sztucznym światłem reflektora. I w tłumie ludzi okazujesz się być zawsze sam, chyba, że akurat chcesz być sam naprawdę – wtedy zawsze jesteś w tłumie ludzi. Już mnie to nudzi i tak jak Truman chce po prostu zobaczyć, co jest po drugiej stronie tej całej scenografii. O tym jest ten numer i o tym jest ta płyta. Zapraszam Was do spędzenia ze mną pierwszego dnia po końcu świata.” - tak w komunikacie prasowym Sarius zachęcał do posłuchania nowego singla.
Podmiot mówiący w utworze zwraca uwagę na fakt, że nie ważne są dla niego uczucia i emocje. Skupia się na karierze, odcinając się od świata i ludzi, sztuczności i fałszywej perfekcji. Wszystkie relacje zostały zniszczone, został czas, możliwości, pieniądze i rozpoznawalna ksywa - ponieważ jak sam mówi: "Niech żyję Mariusz bo zmarł/ Ty nie masz czasu, ja mam cały czas."