Sarsa śpiewa z punktu widzenia 23-letniej kobiety, która zaczyna brudzić się życiem i napotykać na swojej drodze poważne problemy. Ta sytuacja doprowadza ją do szaleństwa, przez co nie potrafi skupić się na swoich planach.
Wokalistka jest obojętna na wiele rzeczy, które przeszkadzają jej w życiu codziennym. Nie zamierza zmieniać swojego stosunku do świata. Swoja niechęć do pewnych rzeczy wyraża świadomie i bezpretensjonalnie. „Mam 23 takie lata, Że to co mi lata to mi lata”.
Sytuację może uratować pewien mężczyzna, który (jak twierdzi wokalistka) posiada mądre oczy. To w nich zakochuje się Sarsa i widzi w nim lepszą przyszłość. Zamierza więc wykorzystać okazję i zbliżyć się do ukochanego. Tylko on może odmienić jej dotychczasowe życie.„A więc chodź. Będę Cię na sucho. Choć będę Cię na sucho brać”.