Ptaki opuściły swe drzewa
Światłość na mnie spływa
Czuję, że gdzieś tam leżysz, sama samiusieńka
Dostaliśmy się tu tą trudniejszą drogą
Wszystkie słowa, które ze sobą zamieniliśmy
Czy kogoś to dziwi, że rzeczy się psują?
Bo w moim sercu i w mojej głowie
Nie cofnę rzeczy, które powiedziałem
Z tak wysoka, czuję jak wszystko leci w dół
Powiedziała: w moim sercu i w mojej głowie
Powiedz, czemu to musi się skończyć
Och, nie, och, nie
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, upadamy
Wznieśliśmy to miasto na grząskim gruncie
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, och, nie
Wznieśliśmy je, by je obalić
Teraz wszystkie ptaki uciekły
Krzywda pozostawia mnie w bliznach
Straciłem wszystko, co znałem
To zbyt dużo
Może nie jestem stworzony do miłości
Gdybym wiedział, że mogę do Ciebie dotrzeć, ruszyłbym w drogę
Bo w moim sercu i w mojej głowie
Nie cofnę rzeczy, które powiedziałem
Z tak wysoka, czuję jak wszystko leci w dół
Powiedziała: w moim sercu i w mojej głowie
Powiedz, czemu to musi się skończyć
Och, nie, och, nie
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, upadamy
Wznieśliśmy to miasto na grząskim gruncie
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, och, nie
Wznieśliśmy je, by je obalić
Wznosimy je i wznosimy
I wznosimy je i obalamy
wznosimy je i wznosimy
I wznosimy je i obalamy
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, upadamy
Wznieśliśmy to miasto na grząskim gruncie
Nie mogę nas ocalić, ma Atlantydo, och, nie
Wznieśliśmy je, by je obalić