W tekście tej piosenki Sevdaliza opowiada o tajemniczym "mężczyźnie z papierosem". Nie przytacza zbyt wielu szczegółów na jego temat - to raczej odległa figura, ktoś, kto ma pozostać nieznanym bo takim zawsze był w życiu wokalistki. Mówi o nim jako kimś, kto odebrał jej rozum, kto doprowadził ją do szaleństwa. Jednocześnie kocha go i nienawidzi bo wie, że ma nad nią całkowitą kontrolę.
To on pociąga w jej życiu za wszystkie sznurki i zupełnie przejął władzę nad jej życiem. Narratorka pragnie jego bliskości, pragnie tej kontroli i, jednocześnie, nienawidzi tego, jak dała się zmanipulować, jak łatwo oddała swoje życie w jego ręce.
Ten mężczyzna z papierosem wydaje się być nierealny, nieistniejący w prawdziwym świecie. Sevdaliza może być z nim tylko w swoich snach, w marzeniach. Być może do tego odnosi się tytuł utworu - właśnie do snów, w których możemy dryfować po odległych krainach i żyć u boku tych, których pragniemy.