Piosenka jest opowieścią o tym, jak wiele twarzy i odsłon samej siebie drzemie w każdej kobiecie, o tym, jak wieloma rzeczami może być i jak wiele zrobić w ramach swojej kobiecości. Sevdaliza, również za pomocą teledysku, podsumowuje kilka stylów, rodzajów i stereotypów kobiecości panujących w różnych kulturach. Widzimy ją w kilku odsłonach - każda symbolizuje inną stronę osobowości czy płciowości w ogóle.
W tekście utworu opowiada o dziewczynce, która "boi się życia", a którą mama namawia do odwagi i siły wobec świata. Gra tutaj ze stereotypem silnego człowieka - bądź dużą dziewczynką i nie płacz, mówi jej. W kulturze przyjęło się, że to mężczyźni są tymi, którzy nie płaczą, tutaj dzieje się odwrotnie. Matka jest silna i pewna siebie do czego namawia także córeczkę, ojciec dziewczynki - załamany, przestraszony, zalękniony.
Jak mówi o mężczyźnie narratorka - tatuś stracił głowę. Zdaje się, że mężczyzna zgarbił się pod natłokiem obowiązków i smutków codziennego dnia. Nie mając już sił do walki z życiem popadł w szaleństwo. W jego oczach płonie ogień i, jak mówi wokalistka, płacze. Bo dorośli chłopcy mogą płakać bez wstydu i wyrzutów sumienia.
Cały tekst ma zadanie odwracać przyjęte stereotypy - płaczącej nad sobą kobiety i silnego, pozbawionego emocji faceta. Tutaj jest odwrotnie i, co więcej, tak też jest dobrze, tak też bywa, tak wygląda świat.