[Intro]
Dziś, na tym wzgórzu, policzę wszystkich zabójców
Kołyszą się zbierając się niczym rój, z wygłodniałym wzrokiem
Nucą sobie podczas gdy z ciała ucieka ciepło
Biorą sobie kości niczym skarby z grobowca
I bardzo się przejmują tym, by się Tobą nie przejmować
Oto ten Niewytłumaczalny
Oto ten Niewytłumaczalny
[Zwrotka 2]
Podczas gdy uczyłem się żyć, wszyscy żyliśmy w kłamstwie
Chyba dostałeś to, co chciałeś
Więc zgodzę się na rzeźnię nasączoną krwią i zdradą
To zawsze ktoś inny, ktoś inny był mną
Chcesz prawdziwy uśmiech?
Czy ten, który trenowałem by nie wyglądać jak porażka?
[Refren]
Nie potrzebuję, byś robił to za mnie
Nie potrzebuję, byś to zrozumiał
Nie potrzebuję, byś to przede mną ukrywał
Chcę się czuć jak każdy człowiek
Nie wyjawię Ci całej swej historii
Nie wyjawię Ci konsekwencji
Nie wyjawię Ci mej alegorii
Nie odwracaj wzroku, oto ten Niewytłumaczalny
[post-refren]
Oto ten Niewytłumaczalny
Oto ten Niewytłumaczalny
[Zwrotka 2]
Nie wyprzedzam swoich czasów, dopiero co wziąłem pierwszy oddech
Jeżeli jutro będę żył
Ulżę sobie przez odcinanie Cię ode mnie
Znalazłem swój sens martwy na polu bitwy
Wiem, że nigdy nie wrócę do domu
Więc podłóż ogień pod swe statki i dawne żale i bądź wolny
[Refren]
Nie potrzebuję, byś robił to za mnie
Nie potrzebuję, byś to zrozumiał
Nie potrzebuję, byś to przede mną ukrywał
Chcę się czuć jak każdy człowiek
Nie wyjawię Ci całej swej historii
Nie wyjawię Ci konsekwencji
Nie wyjawię Ci mej alegorii
Nie odwracaj wzroku, oto ten Niewytłumaczalny
[Post-refren]
Co żeś uczynił?
Co żeś uczynił?
Taaak
[Outro]
Och, gdy ja uczyłem się żyć, Ty nauczyłeś mnie umierania
Chyba dostałem to, czego chciałem
Kolejna igła w plecach poprzez oczyszczoną skaryfikację
To nie był ktoś inny, Ty mi to kurwa zrobiłeś
Chcesz prawdziwy uśmiech?