Słoń (PL)
Słoń (PL)
Jeżeli chodzi o twórczość Słonia, to chyba każdy jego fan ma specjalne miejsce w swoim sercu na storytellingi, w których to autor może popuścić wodze swojej fantazji i przedstawić nam fascynującą historię. Jak i w jego innych tego typu kawałkach mamy tu do czynienia z opowieścią żywcem wyjętą z najstraszniejszych horrorów, tym razem mówiącą nam o mrocznej dziewczynce, będącej uosobieniem demona.
Na początku kawałka zapoznajemy się z pierwszym bohaterem – pedofilem, szukającym właśnie kolejnej ofiary. W końcu udaje mu się znaleźć kogoś, kto będzie w stanie zaspokoić jego chore żądze, korzysta więc ze swoich sprawdzonych metod, wabiąc niewinne dziecko do swojego samochodu, by potem zawieźć je w miejsce, z którego nie będzie już ratunku.
Wszystko poszłoby po jego myśli, gdyby nie fakt, że małolatka, którą chciał wykorzystać była zwyczajnym dzieckiem. Gdy jednak spróbował się do niej zbliżyć, gorzko tego pożałował, przekonując się na własnej skórze, że nie ma do czynienia z człowiekiem, a wcieleniem Ariocha, demona zemsty, który własnymi rękami przyszedł wymierzyć mu karę za jego obrzydliwe uczynki.
Obrazy, jakie kreuje tu za pomocą słów Słoń są naprawdę plastyczne. Słuchając tego kawałka niemal widzimy całe opisywane zajście, przeżywając te parę minut napięcia jakbyśmy niemal siedzieli w kinie na jakimś horrorze. Co jak co, ale Wojtek potrafi wymyślić historię z dreszczykiem.