Slums Attack
Slums Attack
Slums Attack
Slums Attack
Slums Attack
Rychu kończy „25_Godzin” raz jeszcze przypominając nam o tym, jak wiele nauczyły go ponad dwie dekady na scenie. To kawałek napisany przez człowieka, który przeżył już wiele i nauczył się pokory oraz szacunku do życia. Nie ma w nim już tej agresji i buntu co kiedyś, a zamiast tego jest poczucie celu, szacunek do samego siebie i duma z drogi, jaką przebył.
Peja jest teraz ojcem i mężem, szanowanym raperem, a czasy walki i ulicznej frustracji ma już dawno za sobą. Wciąż pamięta o swoich korzeniach, widzi jednak świat nieco inaczej z każdym kolejnym rokiem, ucząc się, adaptując do zmiennych realiów, nie pozostając w miejscu ani na moment. Postawił na rozwój, na szukanie spokoju i własnego miejsca w tym świecie, nie na odcinanie kuponów i ciągłe rapowanie o tym samym. Chce dawać słuchaczom prawdziwego siebie, swoje przemyślenie i nauki jakie wyciągnął przelewając na papier, dzieląc się tym ze światem. Wciąż kocha to, co robi, dlatego właśnie nie zamierza udawać kogoś, kim już nie jest. Wraz z podejściem do życia zmienia się jego twórczość, jednocześnie zostając w pewnym sensie taką samą, trafną analizą codzienności i ludzkiej egzystencji. Mimo ćwierćwiecza na scenie autor nie stracił pazura, tylko po prostu dojrzał.