Ten hip-hop jest wciąż żywy, człowiek!
Hip-hop jest wciąż żywy, człowiek!
Hip-hop jest wciąż żywy, ziomek!
Ten hip-hop jest wciąż żywy - no weź to powiedz!
[PEJA]
Hip-hop wciąż żywy - nikogo to już nie dziwi
że sobie radzimy bez polskiej VIVY, MTV
Hip-hop jest właśnie taki to Timberlandy, żółciaki
I bluzy khaki w rozsypce i te bandany, Tupaki
I Amsonailis jak Fredro i Sticky, kocham te czasy
Kiedy nie było kasy nawet na żarcie, frykasy, taa
Hip-hop nie umarł niczym Biggie i 2pac
Chociaż dla wielu z nas oni żyją akurat
I pamiętam te lata Slums Attack za małolata
I po tych dwudziestu latach nadal ochota nawraca
To przekaz dla mego brata w tych chatach wciąż na głośnikach
Muza co daje nadzieję, słuchacz powie, że wypas
Krytyku wybacz, bo głuchy zostaje na twe bredzenie
Tak jak ty głuchy zostajesz na treść naszych piosenek
A gimby z forum nie szczędzą pod naszym adresem bluzgów
A my w tym czasie w szpitalu z chłopakiem co ma guz mózgu
To jest trueschool dla siurków, niezrozumiałe co robię
Wpierw trochę pożyj, zobaczysz, to ma słuszność nierobie, ee!
Przekaz jest łowy jak bardzo byś się nie starał
Nie dasz rady zatrzymać tej fali, fali tsunami, gadam...
[Ref]
[NULLO]
Hip-hop wciąż żywy - mówi mój zeszyt rymów
Kończę zapisywać szósty zwój pergaminu, pełny stylu
Hip-hop ulicy dał w chuj wiernych synów
Nie chcesz poznać tej kultury, to jakbyś nie chciał zwiedzić Rzymu
Pokój kłęby dymu, w perfekcji zszywam wersy
Pewny swej profesji, chirurg, wita cię Nullo z 3W!
Hip-hop żyje, bo to nieuleczalny, wściekły wirus
Ten kto na nim wyrósł, nie opuści za nic trybun
"Show must go on!", w dłoniach wciąż broń, co dnia pod prąd
Maraton, to miasto flow, niesiemy, ty je chłoń
Wiara w to, podaj swą dłoń, hip-hop to dom
Więc się schroń, niech Babilon pochłonie trąd z ich rąk, chciwych
Hip-hop wciąż żywy, szukasz igły w stogu siana
Słychać nas na koncertach, w samochodach, w bloku, w bramach...
Dzięki Bogu za rap, byle do przodu nadal, nawet solo
Wokół dowód saga, 3W, Peja, ta kultura nie podupada!
[Ref]
[PORK]
Spytasz czym jest dla mnie hip-hop? Dla mnie to kultura, kult i wiara
I nie wierzysz to idź spytaj, czym się twój syn jara
Odpada sztruks i krawat, to prawda, kunszt, odwaga
Dla mnie to widoczne jak pieprzony mur Chin z dala
Dla nas to nie tylko biznes, to jak alkoholizm
Pytasz czy hip-hop żyje, bo nie wiesz nic teorii -
Spójrz na listę OLiS, w mieście zespoły wszystkie policz
Nie jesteś w stanie - rap dziś jest w każdej bramie
Żyją nim parafie miast, bogate w te rapy fraz
A te dyskografie i biografie w rapie drapie czas
To już kawał historii, stary, kawał legendy
Te brandy, ich trendy, rap derby, twarde bębny...
To ci ludzie na ulicach, to te wrzuty na murach
To ten taniec na dzielnicach, to ta miejska kultura!
Ta zawieszka na sznurach, Magia miejsca i truelight
Przy beatboxie natural, DJ i wosk w kwadraturach!
[Ref]
[SZAD]
Ta gówniarzeria w słuchawkach, proch na dzielniach, na ławkach
Zajawka ostra, we łbach, w szafkach polska bawełna
Browar, trawka diabelna, szorstka prawda na perkach
Znikający wosk na giełdach, to ta rap gra nas spełnia
To underground i mainstream, co napędza styl miejski
Szkoła srebra i kreski, pamięć tych co odeszli
Gdy opuszczam lewą igłę - wraca tu jak żywy Big L
Jak opada prawa igła - znowu ciężko dyszy Big Pun
Biggie mówił: "Zdążymy", Guru: "Rap jest wciąż żywy" -
Dziś ich nie ma, są płyty, my jesteśmy grą niwy
I dopóki ta gra nas ma, nie ważne czy to Alaska
Madagaskar, mała Azja, czuję puls na nadgarstkach
Jeśli są tu Ci słuchacze, chodzące encyklopedie
To muszą być też partacze, Ci bez wiedzy kompletnie
Hip-hop w tobie nigdy nie żył, jeśli mówisz hip hop umarł
Ja to hip-hop z krwi i kości, rozpierdala mnie duma!
[Ref]