Soso Maness
Soso Maness
Soso Maness
Soso Maness
Soso Maness
Gims, wysłał mi wiadomość, powiedział, że przygotowuje swój rapowy album i że może mnie na nim umieścić. Powiedział do mnie: „Co chciałbyś, żebyśmy zrobili jako wspólny kawałek?”, ja na to: „No, dlaczego nie reggaeton?”. Powiedział do mnie: „Tak, dlaczego nie” i od tego momentu miałem na myśli nagranie coveru reggaetonowego brzmienia, które bardzo mi się podobało od czasów Dona Omara.
Więc robimy to. Gims nagrał refren i tak dalej, to jest niesamowite. I pewnego dnia zaprasza mnie do wystąpienia w jednym z jego klipów i robimy sobie wycieczkę vanem, dyskutujemy i uświadamiamy sobie, że zarówno dla niego, jak i dla mnie, korzystniej jest, że ten kawałek znajduje się na moim projekcie.
Myślę, że na jego albumie było bardzo dużo gości; ponieważ był to kawałek, który bardzo mi się podobał, nie chciałem, aby został zagłuszony przez inne elementy, a także przez Gims, aby spróbować mieć trochę więcej rezonansu w Marsylii. Więc tak, fajnie jest zrobić piosenkę z kimś, kogo widziałeś na koncercie i jest bardzo dobry.