„Like Suicide” opowiada o prawdziwym wydarzeniu, jakie przytrafiło się Cornellowi. Gdy tworzył muzykę do tego kawałka w piwnicy swego domu, usłyszał dobiegające z góry głuche łupnięcie. Okazało się, że był to rudzik, który leżał teraz ze skręconym karkiem, ledwo wykazując znaki życia. Chris zasmucony widokiem małego, bezbronnego ptaka w agonii po prostu wziął wtedy cegłę i za jej pomocą skrócił męki temu stworzeniu. Jakkolwiek brutalne by się to nie wydawało, tylko w ten sposób mógł mu jakoś pomóc, bo w końcu obrażenia rudzika były zbyt poważne, by jakoś go odratować. Gdy po tym zajściu autor wrócił do piwnicy, w jego głowie pojawiły się słowa, które same zaczęły wskakiwać na swoje miejsce, tworząc tekst do „Like Suicide”.
Cornell przyznał, że ten utwór wcale nie ma nakłaniać nikogo do samobójstwa, po prostu sposób, w jaki ten biedny ptak stracił życie wyglądał właśnie jak jego „świadoma” decyzja, mimo że rzecz jasna nie było to możliwe. Gdy miesiąc po wydaniu „Superunknown” Kurt Cobain odebrał sobie życie, pojawiły się nawet głosy, jakoby Cornell mógł w jakiś sposób to przewidzieć, co tylko pokazuje jak bardzo czasem ludzie starają się widzieć coś, gdzie tego nie ma. Nawet tragiczna historia małego ptaszka może być naprawdę przeróżnie interpretowana.
