Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
„Obłąkany Obłok” to kawałek opowiadający o miłości dwojga ludzi. Grabaż zwraca się tutaj do swej ukochanej, niejako streszczając nam w prostych słowach drogę od zakochania do dojrzałego związku.
Większość takich historii zaczyna się niewinnie, stąd i „stuk, puk” obecne na początku pierwszych dwóch zwrotek. Krok po kroku z nieznajomych przemieniamy się w zafascynowane sobą osoby, zbliżające się do siebie, coraz bardziej sobie ufając i odsłaniając to, kim jesteśmy. Potem wszystko robi się znacznie bardziej intensywne. Tutaj jest już „bum, bum”, co rzecz jasna kojarzy się nam z erotycznymi podbojami, nieokiełznaną namiętnością jaka często obecna jest w tych pierwszych stadiach związków. Świat wydaje się bardziej kolorowy, wszystko staje się piękniejsze i patrzymy na życie przez różowe okulary, nie wierząc w to, że jeszcze przyjdzie nam wrócić do rzeczywistości.
Finalnym etapem rozwijającej się relacji jest w tym kawałku etap „plum, plum”, przywodzącego na myśl spadające krople. Wokalista daje nam tutaj do zrozumienia, że w tym stadium uniesienia jakie przeżywamy stają się znacznie subtelniejsze, emocjonalne. Z jednej strony płacz, nieporozumienia z którymi trzeba się jakoś uporać, ciągła praca nad związkiem, a z drugiej największe wzruszenia, wyrazy prawdziwego przywiązania i poświęcenia. Gdy miłość pojawia się w naszym życiu często potrafi wywrócić je do góry nogami. Najpierw po cichu, a potem już z przytupem, uczucia jakimi potrafimy darzyć drugiego człowieka przechodzą całkiem długą drogę od zakochania do trwałego związku.