Taco Hemingway - Krwawa jesień [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Taco Hemingway
Album: Marmur
Data wydania: 2016-11-03
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: Rumak

Tekst piosenki

[Zwrotka 1]
Rzuciłem wszystko co mam
Rzuciłem kośćmi, teraz wnioski muszę wysnuć już sam
Uciekłem w Polskę, jestem obcy, lecz tych typów tu znam
Więc chowam kosztowności jakby stał już fiskus u bram
Węszę aferę, bo to jeden z moich sześciu zmysłów
Nocą Cassino pełne świrów oraz terrorystów
Może zabiją mnie? Rewiry te są pełne chłystków
Ostrzących sztylet kłamiąc, że ich uczył Jezus Chrystus
Gwiazdy płoną na niebie
Wiesz jak mówią. Wszędzie dobrze ale nocą najlepiej
Wściekłe gbury dopytują mnie czy chodzę na Lechię
Na wszelki wypadek robię (L) - “ziomek, no pewnie”!
Mówią: “zły klub, młody, lepiej odejdź, bo jebnę”
Zapytałem “czy podziały są nam w ogóle potrzebne”?
Tak jak ciebie. Daj mi sygnał a ku tobie pobiegnę
Bo czuję, że mi nie potrzeba innych kobiet, to pewne

[Bridge]
Pomóż sercu memu, gdy ciśnienie skoczy czasem
Puść mi “Rubber Soul” Beatlesów i bądź szczodra z basem
Będę tobie grubym globem, ty mi bądź Atlasem
Wiosną bądź kukułką, bo wariuję robiąc lot nad gniazdem

[Refren]
Szykuje mi się krwawa jesień
W sercu głód, chociaż ciągle tyje prawa kieszeń
Jeśli nagle zginę w sumie chyba dla was lepiej huh?
Potakuje milion dziwnych przechodniów
Czas wyżera dziurę, będzie rosła rana z wiekiem
Stąd ten chłód, czuję wicher, co się wzmaga we mnie
Pasażera gałki oczne są jak lwa, kamienne
Widzę je wśród idiotycznych przechodniów

[Zwrotka 2]
W Hotelu Marmur spędziłem tydzień… chyba
Pewności brak tu, mówią mi, że dziwnie sypiam
Teraz jestem sam znów, izolacja mi się przyda
Co tam robić miał Współpasażer? Cóż, nie winię typa
Jednak czuję strach, który mi do serca silnie przywarł
Gdyby zmarł, będę drgał aż nie minie stypa
Gdy się skończy tlen i zapadnie w sen, ja mu skrobnę tren
Rumak dźwięk, potem wygramy tym Fryderyka
Dedykowanym “Hotel California” wzniecony lęk
W Marmurze czuję jakby duży kawał ego mi pękł
Zero technologii, niby zwierz w niewoli, lecz
Ból niesie wenę. Sądzę że mam więc niedoli chęć
I słyszę wszędzie wokół trzecią część be-mol 35
Wszyscy ględzą: “ziomuś nie no, weź… nie dość ci spięć”?
Carpe smutek, chyba takie muszę credo dziś mieć
Więc idą dalej nocą, do widzenia, elo i cześć

[Bridge]
Pomóż sercu memu, gdy ciśnienie skoczy czasem
Puść mi “Abbey Road” Beatlesów i bądź szczodra z basem
Nalej kieliszek likieru a ja skoczę w basen
Nie martw się pieniędzmi, gdy wyczerpią się to skoczę w trasę

[Refren]
Szykuje mi się krwawa jesień
W sercu głód, chociaż ciągle tyje prawa kieszeń
Jeśli nagle zginę w sumie chyba dla was lepiej huh?
Potakuje milion dziwnych przechodniów
Czas wyżera dziurę, będzie rosła rana z wiekiem
Stąd ten chłód, czuję wicher, co się wzmaga we mnie
Pasażera gałki oczne są jak lwa, kamienne
Widzę je wśród idiotycznych przechodniów

[Zwrotka 3]
Uciekłem z WWA, bo bardzo męczył brak weny
A sympatycy ciągle piszą: “świeży rap chcemy!”
Ja nic nie piszę i nie mówię, jestem jak niemy
Poranne niebo wykazuje znaki gangreny
Czarno-czerwone, bo przejęła je paskudna zorza
Posiniaczone jakby diabeł bogu pluł w tarota
Ja szukam guza, bo się najpierw toczy krew, krew, krew...
A za krwią się toczy bujna proza
Muszę przelać prozę na kartkę… W swoim czasie
Nie chcę się przejmować obcym zegarkiem
Kroki wartkie. Sączę se złą Kadarkę
Szopki łaknę, chodzę sobie wciąż za karkiem
Udowodnię im, że jestem alfa, sobie najbardziej
Błysk oka, jakbym wyhodował w głowie latarkę
Byk chłopak nagle pyta mnie czy chodzę na Arkę
W mig skopał, gasną światła jakbym oczy miał martwe

[Bridge]
Pomóż sercu memu, gdy dziwoty robię czasem
Zagraj “Hotel California”, bądź ostrożna z basem
Do wesela się zagoi, daj mi proszek na sen
Ja ci w zamian dam pierścionek złoty z diamentowym głazem

[Outro]
Szykuje mi się krwawa jesień
Szykuje mi się krwawa jesień

[]

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Piosenka jest opowieścią o potrzebie eskapizmu, która tak długo rosła w Filipie, że w końcu się jej poddał. Rzucił więc wszystko i ruszył przed siebie - w drogę, w Polskę, ku przygodzie. Wie, że niełatwa przed nim wyprawa. Zna zagrożenia i próbuje się przed nimi ustrzec. Utwór jest metaforą dla samego życia - z jego niespodziankami i trudnościami, które wraz z wiekiem i doświadczeniem uczymy się pokonywać. 

 

Taco mówi o życiu jako pełnym niebezpieczeństw. O podróży przez nie mówi jako podróży przez Polskę - przenosi się w różne miejsca na mapie. Jest w Sopocie, na ulicy Bohaterów Monte Cassino, którą przemierza nocą. Pełno tutaj "terrorystów", którzy czyhają na jego życie. Mówi o Polsce jako takiej - o nienawistnikach powołujących się na nauki Jezusa. O pseudoreligijności, która wzbudza w nim wstręt, której nie może pojąć. 

 

Mówi o podziałach w społeczeństwie, dyskusję na tematów klubów piłkarskich przenosi o poziom wyżej. Nienawiść dwóch drużyn wobec siebie jest symbolem społecznych nieporozumień, alienacji i niezrozumienia. 

 

A wszystko to prowadzi go do opowiedzenia o miłości, o potrzebie bliskości i poczucia bezpieczeństwa, które się z nią wiążę. Zwraca się do jakiejś, bliskiej sobie, kobiety. Prosi ją o wsparcie, wie, że tylko ona jest w stanie zapewnić mu poczucie spełnienia. I chce go zaznać tylko z nią, tylko u jej boku. Bo nic nie da szczęścia - sukces, pieniądze, sława - jeśli nie ma w nas miłości do drugiego człowieka. 


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Taco Hemingway
Deszcz na betonie
27,5k
{{ like_int }}
Deszcz na betonie
Taco Hemingway
Wszystko jedno
25,8k
{{ like_int }}
Wszystko jedno
Taco Hemingway
Szlugi i kalafiory
25,1k
{{ like_int }}
Szlugi i kalafiory
Taco Hemingway
Marmur
23,9k
{{ like_int }}
W PIĄTKI LEŻĘ W WANNIE
19k
{{ like_int }}
W PIĄTKI LEŻĘ W WANNIE
Taco Hemingway
Komentarze
Utwory na albumie Marmur
2.
23,9k
4.
8,8k
5.
8,8k
7.
7,9k
12.
5,7k
13.
4,1k
14.
3,9k
16.
3,8k
18.
3,3k
Polecane przez Groove
Nie boję się jutra
485
{{ like_int }}
Nie boję się jutra
ReTo (PL)
Na ostatnią chwilę
267
{{ like_int }}
Na ostatnią chwilę
PRO8L3M
Futurama 3 (fanserwis)
3,2k
{{ like_int }}
Futurama 3 (fanserwis)
Quebonafide
Ma Meilleure Ennemie
13,6k
{{ like_int }}
Ma Meilleure Ennemie
Stromae
PINEZKA
98
{{ like_int }}
PINEZKA
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,8k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,7k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
183,2k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
92,2k
{{ like_int }}
Snowman
Sia