Taylor Swift
Taylor Swift
Taylor Swift
Taylor Swift
Taylor Swift
[Refren]
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
[Zwrotka 1]
Łamałam serca przez długi czas
I bawiłam się ze starszymi facetami
Tylko zabaweczki do użytku własnego
Coś zadziało się po raz pierwszy
W najciemniejszym, małym raju, trzęsę się
Nadchodzę, potrzebuję cię
[Przed-refren 1]
Dla ciebie mogłabym przekroczyć granicę
Mogłabym zmarnować czas
Mogłabym stracić głowę
Mówią, że tym razem posunęłam się za daleko
[Refren]
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
[Zwrotka 2]
Moje imię będzie brzmieć jakkolwiek zadecydujesz
I ja będę cię po prostu nazywać po swojemu
Jestem obłąkana, ale jestem twoim kochanie (twoim kochanie)
Echo twojego imienia w mojej głowie
Aureola, ukrywam moją obsesję
Raz jestem trującym bluszczem, ale w tej chwili jestem twoją stokrotką
[Refren]
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
[Przed-refren 2]
I kochanie, dla ciebie, mogłabym wypaść z łask ludzi
Tylko po to by móc dotknąć twojej twarzy
Jeśli zechcesz odejść
Będę cię błagać na kolanach, żebyś został
[Refren]
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
[Mostek]
Jestem na haju, och
Za każdym razem, tak, za każdym razem, kiedy mnie kochasz
Kochasz mnie
Podróż życia
Za każdym razem, tak, za każdym razem, kiedy mnie dotykasz
Dotykasz mnie
Za każdym razem, tak, za każdym razem, kiedy mnie kochasz
Och, Panie, ocal mnie
Moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
(Brać do końca życia, och)
[Refren]
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
Nie wiń mnie, twoja miłość doprowadziła mnie do szaleństwa
Jeśli by nie doprowadziła, nie kochasz mnie właściwie
Panie, ocal mnie, moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
[Zakończenie]
Jestem na haju, och
Za każdym razem, tak, za każdym razem, kiedy mnie kochasz
Kochasz mnie
Och, Panie, ocal mnie
Moim narkotykiem jest dla mnie mój ukochany
Będę go brać do końca życia
Utwór jest opowieścią o uzależniającej, narkotycznej miłości, której ofiarą padła narratorka. Zwraca się tutaj do mężczyzny, od którego tak się uzależniła i bez którego nie wyobraża sobie życia. Mówi o tym, co mogłaby dla niego zrobić, jak wiele poświęcić. Bo miłość tak właśnie działa - doprowadza nas do szaleństwa. A jeśli tak nie jest, to nie jest prawdziwym i głębokim uczuciem, a jedynie jakąś fatamorganą.
W tekście piosenki wokalistka mówi o swoim przeszłym życiu, o zabawie męskimi sercami, którą uskuteczniała przed długi czas. Bawiłam się nimi, przyznaje wprost. Teraz jednak wszystko jest inaczej. Zakochała się szczerze i prawdziwie.
Dla ukochanego mogłaby zrobić wszystko - przekroczyć wszelkie granice, zwariować, marnować czas. Nic nie jest w stanie jej powstrzymać przed pełnym oddaniem się uczuciu.
Cały utwór jest opowieścią o miłości w jej najbardziej pożądanym, filmowym wręcz wydaniu. Miłości, która "nie bierze jeńców", uderza w twarz, całkowicie zmienia życie. I jest tym, o czym wszyscy marzą - spełnieniem snów o głębokiej relacji z drugim człowiekiem. Relacji iście narkotycznej.