Piosenka opowiada o związku piosenkarki z Joe Jonas'em. Taylor Swift pisze o swoich miłosnych doświadczeniach. Tworzy bardzo szczery tekst, z którym wielu z nas może się utożsamiać. Miłość jest w naszym świecie tak powszechnym i potrzebnym zjawiskiem, że warto spoglądać na to uczucie z perspektywy wielu ujęć.
„Forver and Always” to jedenasty utwór z drugiego album Taylor Swift zatytułowanego „Fearless”. Piosenka została zainspirowana jej niedawnym rozstaniem z Joe Jonasem (jednym z członków zespołu młodzieżowego Jonas Brothers). Taylor opisała utwór jako opowieść o związku z mężczyzną, który powoli dobiega końca. To przeczucie staje się coraz bardziej silniejsze; nie można przed nim uciec. Chodzi o to, że ktoś nagle odchodzi z naszego życia. Taylor zastanawia się, czy zrobiła coś źle. Stara się poprawić swoje zachowanie, aby nie stracić tak ważnej dla siebie osoby.
Słowa „Na zawsze i na wieki” z perspektywy czasu okazują się puste. Nagle coś się zmienia w związku i jestesmy zdani sami na siebie. „To uczucie odrzucenia, dla mnie, zwykle zaczyna się smutno, a następnie dostaje szału. Ta piosenka zaczyna się od tej ładnej melodii, która jest łatwa do śpiewania, a w końcu jestem zdolna krzyczeć, bo jestem tak szalona i wściekła z tego powodu” - mówi Taylor. Piosenka opowiada zatem o czerpaniu z każdej chwili, która wokalistka może spędzić u boku ukochanego.
Na Platinum Editon albumu utwór zyskał nową aranżację. Został zrealizowany także w wersji na fortepian. Delikatna partia tego instrumentu uwypukla przekaz tekstowy, a także podkreśla subtelny głos wokalistki. Całość tworzy spójną kompozycję, która zachwyca delikatnością i dojrzałością muzyczną Taylor Swift.
