„Ostatnia Noc“ to wizja końca świata. Tede opisuje tutaj, co by zrobił, gdyby miał świadomość, że następnego dnia wszystko miałoby ulec zagładzie. Raper chciałby spędzić swoje ostatnie chwile na dzikim imprezowaniu, sięgnięciu po możliwie jak największą przyjemność. Skoro i tak jutro świat miałby zostać zniszczony, to po co się jakkolwiek ograniczać?
Armagedon za zakrętem, więc to najlepszy moment na wydanie wszystkich pieniędzy, uchlanie się, zaćpanie i seks. Każdy możliwy zakaz powinien być złamany, ograniczenia zniesione. Dopiero w takim momencie, w obliczu zagłady, wszyscy ludzie byliby sobie równi. Nadciągająca śmierć stałaby się wspólnym mianownikiem każdego i możnaby było pogrążyć się w tej ostatecznej zabawie, pogodzić się z końcem.
Dla Tedego taki właśnie scenariusz wydaje się najlepszy. Morze alkoholu, koksu i prostytutek to wymarzony sposób, by pożegnać się ze światem. Wykorzystałby czas, jaki mu pozostał do ostatniej sekundy i nie żałowałby tego, że jutro już nie nadejdzie.
