Tekst piosenki opowiada o toksycznej relacji, w której bohaterowie czują się uwięzieni i zdezorientowani. W wersie wstępnym Tems opisuje swoje upadki i wzniosłość, podkreślając, że nie jest aniołem, ale także nie bezgrzesznym. Odnosi się do partnera, który również był świadkiem jej upadków, a następnie sam w nie zanurzył się.
W zwrotce pierwszej Tems opisuje swoje uczucia beznadziei, podkreślając, że niemalże w bezwiedny sposób wpada w relację z partnerem, choć nie jest pewna, czy jest w stanie przeciwstawić się temu, co dzieje się w jej umyśle. Napięcie między pragnieniem oddania się tej relacji a chęcią ucieczki jest widoczne.
W zwrotce drugiej J. Cole kontynuuje temat relacji toksycznej, sugerując, że to, co się wydawało, nie było prawdziwe. Opowiada o frustracji związanej z próbą zrozumienia partnera i próbą naprawy relacji, która wydaje się nieodwracalnie zepsuta. Ostatecznie, refren Tems podkreśla, że zdaje sobie sprawę, iż oni jako para nie pasują do siebie, dlatego lepiej dla niej jest być samotną. Cała piosenka wyraża emocje związane z toksycznymi relacjami i potrzebą wyzwolenia się z nich.