Ten Typ Mes
Ten Typ Mes
Ten Typ Mes
Ten Typ Mes
Ten Typ Mes
Mes nie ukrywa tego, że korzysta z pomocy psychoterapeuty, by radzić sobie z własnymi problemami. W naszym kraju akurat ten zawód jest spostrzegany dość specyficznie. Boimy się chorób psychicznych, a własne emocjonalne problemy wolimy rozwiązywać nad kieliszkiem, niż zaufać specjalistom. Z drugiej strony inni lekarze cieszą się renomą, co w autorze wywołuje pewien dysonans.
Jego własne doświadczenia przekonują go jednak do tego, że warto czasem skorzystać z pomocy profesjonalisty, zamiast udawać, że nie ma się problemu, lub próbować działać na własną rękę. Widzimy jednak, że terapia dla Mesa będzie działać tylko wtedy, gdy prowadzić będzie ją mężczyzna. Kobieta psycholog to dla niego spełnienie erotycznych fantazji, a postrzeganie terapeuty jako obiektu seksualnego na pewno nie będzie wpływać pozytywnie na współpracę.
Ogólnie rzecz biorąc „Mój Terapeuta” to utwór doceniający pracę psychologów, za pomocą którego autor chce swoim słuchaczom wbić do głowy, że terapia to nic złego. Niestety, ciężko jest przebić się przez tę barierę nieufności, jaka narosła wokół terapii. Jak słyszymy na końcu kawałka, pacjenci bywają okrutni i wcale nie trudno o tworzenie negatywnych stereotypów, gdy dotyczą one ludzi, którzy kojarzą się z odkrywaniem naszych słabości.