Ten Typ Mes - Plac Zbawiciela cz.1 [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Ten Typ Mes
Album: Zamach Na Przeciętność
Gatunek: Rap, Polski Rap

Tekst piosenki

[Intro]
Sprawdź, sprawdź, sprawdź, sprawdź tę historię
Z trzech pokoleń, aha, ta-ta-ty-ta-ta
Chyba jestem pomiędzy ostatnim ogniwem, a środkowym
Ale usiłuję jakoś wprowadzić to ze swojej młodej głowy
Moje trzecie oko obserwuje tych ludzi i wiem co myślą

[Zwrotka 1.]
Oni mnie nie rozumieją, ale mam dość powodów
By milczeć, jestem w końcu seniorem rodu
Nim przyjdzie mi pożegnać się z tym światem
Będę siedział z synem, wnukami dzielił opłatek
Nic nie mówił, podziwiał choinkę
Kochał tego, którego kiedyś nazywał synkiem
Teraz jest gościem w jego domu
I dziś jest prościej, wyzwisko to biedak, nie komuch
Nie jestem z tych postępowych starców
Którzy zaczynają uprawiać jogging w marcu
W Internet wpisują jakieś hasła
Kiedy ja wolę czytać książkę, palić i kasłać
Projektowałem domy, nigdy nie byłem w partii
Miałem studia, pomysły, obliczenia i kartki
Komputer to był przykład abstrakcji
A dziś bez niego nie zaprojektują nawet kapci
Nie lubię rozmów z synową
Ciągnie mi chłopaka do sklepu po każdy gadżet i nowość
Oglądamy mecz, telewizor taki płaski
Pamiętam gdy innowacje wprowadzali po coś
Dla przykładu taki kolor mówi wnuczka, jest bystra
Moja krew, będzie z niej artystka (moja krew)
(To ich życie) tak myślę (a Ty w wolnej chwili, co?)

[Refren]
Wsadź głowę pod kran, odkręć wodę i patrz
Naprzeciwko ciebie stoi nikt inny tylko ty sam
Przetrzyj oczy, weź wdech i pomyśl o tym
Odpowiedz na pytanie czego naprawdę chcesz
A teraz wydech daje pozorną ulgę
Od głosów, które ci mówią, że życie to turniej
Nagrody są dwie - miłość i konto
Tylko czy aż tyle ty zamierzasz osiągnąć?

[Zwrotka 2.]
Oni mnie nie rozumieją i jeszcze parę rzeczy bym dodał
Ale uśmiecham się, bo dzisiaj mówią do mnie
Gospodarz to, gospodarz tamto
Kiedy, co święta dokładam do tego kolejny banknot
Zaparkowałem pod biurem znów nieco krzywo
Oczywiście potem znajduję mokry mandat za szybą
Oczywiście muszę stać w korku
Spłacić kredyt do przyszłego wtorku
I ból przeszywa mój korpus
Ale co oni wiedzą? niczego im nie brak
I nie daj Boże wyczują, że coś nie gra
A Marek powiedział mi dziś w pracy na papierosie
(Mówił) Chryste już dużej tego nie zniosę
Żona dorabia mi rogi, czuję to, a co mam robić
A syn się nie odzywa, ciągle z domu wychodzi
Myślę teraz nad tym, bo mu nic nie poradziłem
Ale to mój szef, niech nie myśli, że włażę mu w tyłek
Dosyć, pójdę ojcu pokazać plazmę w pokoju
Niech wie jak można korzystać z tego ustroju
Bo córka też się cieszy i żona
Nie pozwolę by te ferie na południu Austrii przeszły koło nas
Narty, córuś snowboard, ja się staram
By przed wyjazdem kupić jeszcze nowy aparat
Ale wciąż, co słyszę? zły ojciec, zły mąż

[Refren]

[Zwrotka 3.]
Oni mnie nie rozumieją, chciałabym móc to krzyknąć
Tu i teraz, kiedy siedzą przy stole i milkną
Bo coś w telewizji przykuło ich uwagę
Rodzice zdziwieni, ten sceptyczny dziadek
Mi tu SMS'y przychodzą pod stołem od Krzyśka
Dziewczyny mówią, że jest matołem
Może być, jak dla mnie, wiecznie skuty
Fajnie, tylko zmieniłby te wieśniackie buty
Te wieśniackie bluzy, dziewczyny mówią, że śmierdzi
Ja tam nic nie czułam, a on uparcie twierdzi
Że pokazałby mi jak się wyluzować
Obiecał piguły, palenie, speeda i browar
A starzy myślą chyba, że życie to serial
I, że przekręcą mnie na tych feriach akurat
To będą pierwsze ferie, które spędzę z moją paczką
Nie jak jakaś siksa z rodzicami w górach
Krzysiek powtarza mi, że ja nic nie wiem
Bo mieszkam w Warszawie w willi za tym lepszym brzegiem
(Tak mówi) że takie jak ja są za delikatne
I to przypadek, że nie chodzę do szkoły prywatnej
I tylko chwali mnie za wiedzę o hip-hopie
Coś z tego będzie, czuła to, miała to w horoskopie
Czuła to, miała to w horoskopie, tak, Baran

[Outro]
Nie piszę nawet o Polsce klasy B
Słyszysz, zrobię to później
A za ten qu'est-ce que c'est
To miejska A klasa, pozornie nudna
Wiesz, dobre zarobki, Volkswagen Passat
Nie piszę epilogu
Nie jestem z zamożnej pełnej rodziny
Niestety, a może dzięki Bogu
Ty czytaj między wierszami, c'est la vie!
Tak zaczynają się manewry na Placu Zbawiciela dziś

Interpretacja piosenki

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Ten Typ Mes
Jak Nikt
6,2k
{{ like_int }}
Jak Nikt
Ten Typ Mes
Wolność
3,7k
{{ like_int }}
Wolność
Ten Typ Mes
LOVEYOURLIFE
3,7k
{{ like_int }}
LOVEYOURLIFE
Ten Typ Mes
Mój Terapeuta
3,2k
{{ like_int }}
Mój Terapeuta
Ten Typ Mes
Pokaż Mi Dom
3k
{{ like_int }}
Pokaż Mi Dom
Ten Typ Mes
Polecane przez Groove
Die With a Smile
29,5k
{{ like_int }}
Die With a Smile
Bruno Mars
Kawałek nieba
1,3k
{{ like_int }}
Kawałek nieba
KAZ BAŁAGANE
APT.
7,1k
{{ like_int }}
APT.
Bruno Mars
JABŁONIE
166
{{ like_int }}
JABŁONIE
Cleo (PL)
Dolce Vita
964
{{ like_int }}
Dolce Vita
Kizo
Popularne teksty
Siedem
53,4k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
45,1k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
26,4k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
179,1k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
78,4k
{{ like_int }}
Snowman
Sia