Historia opowiada o chłopaku z miasta Kickapoo. Jego rodzina była pobożna, on natomiast, chciał grać rock and rolla i dawać czadu na koncertach. Piosenka jest rozmową chłopca z ojcem i Dio.
Wokalista zaczyna kawałek od anegdoty o czarnej owieczce, która bardzo chciała wyrwać się ze swego stada. Okazuje się, że tą bajkową owcą był sam muzyk. Chłopak śpiewa o tym jak wskoczył do jaskini smoka, torturował go aż w końcu zabił. Następnie mówi o swoich pragnieniach seksualnych. Zachowuje się jak opętany. Jest to podkreślone poprzez zmianę stylu śpiewania i grania.
Po "wybuchowej" części utworu, czas na rozmowę bohatera piosenki z tatą. Ojciec dziwi się, dlaczego jego syn wyrósł na takiego bezbożnika. Upomina go, by się opamiętał i wrócił na właściwą drogę. Chłopak zwrócił się do Dio ( muzyka metalowego, którego plakat był w pokoju chłopca). Poprosił go o radę. Ronnie Dio odpowiedział. Polecił młodemu adeptowi rocka by uciekł z miasta do Los Angeles, gdzie z pewnością założy dobrą kapelę.
Utwór kończy głos narratora, opowiadającego o chłopcu, który uciekł z Kickapoo. Jest to kolejny utwór pochodzący z filmu "The Pick of Destiny".
