Żyję na Kanale Z
Nie odbieram nic, prócz szumu, nie odbieram nic, prócz szumu
Szum z Kanału Z na mym strychu
Nie odbieram nic, prócz szumu, nie odbieram nic, prócz szumu
Szum z Kanału Z wypełnia mój strych
Nie wiem—czuję jakby się coś działo
Coś dobrego się dzieje!
Czuję, że miłość się zbliża i o tak, pragnę jej
Coś wielkiego i wspaniałego
Chciałbym, żeby świat się dla mnie zmienił! Muszę uciekać
Uciekać od Z—żyje na granicy Z
Kosmiczne śmieci—bomby laserowe—dziury ozonowe
Lepiej otworzę mój parasol!
Wielki kopce dymią
A politykrytycy przepychają narkotyki
Tyle wiem—musimy zmienić to, co się dzieje
Coś dobrego mogłoby się stać
Czuję prześwitujące światło—potrzebuję go
Coś wielkiego i wspaniałego
Chciałbym, żeby świat się dla mnie zmienił—muszę uciekać –uciekać od Z
Żyje na granicy Z
Wysypiska śmieci—toksyczne opary—promieniowanie—i wszystko będzie świeże na zawsze
Te same chłopaki—wciąż kłamią
W porę—zmądrzałem
Nie odbieram nic prócz szumu
Szum z kanału Z na mym strychu
Muszę się podłączyć—pico fale. Muszę się wyłączyć—PCB
Muszę się podłączyć—załamanie rynku. Muszę się wyłączyć—zaburzenia pola magnetycznego
Muszę się podłączyć—zakute pały. Muszę się wyłączyć—kosmiczne śmieci
Muszę się podłączyć—bomby. Muszę się odłączyć—atomowe lasery spadające z nieba
Gdzie mój parasol?
Muszę spuścić te szumy w kiblu
Muszę wywalić te szumy z mojej głowy
Muszę wystawić moją antenę. WOLNY!
Reklamy hamburgerów!—Pojawiają się w mojej głowie—
Na granicy Wodnika—Żyję na granicy
Tajemne wojny!—Odbierzcie moje pieniądze!
Wiem, że zmiana właśnie zachodzi—Coś dobrego się stanie
Wiem, że miłość szybko nadchodzi i ja jej pragnę
Razem możemy sprawić, że tak się stanie
Chciałbym, żeby świat się dla mnie zmienił—muszę uciekać –uciekać od Z
Żyje na granicy—ZZZZZZZZZZ
Kanał Z nadaje tylko zakłócenia cały dzień, na zawsze—czas otworzyć okna
Wpuścić trochę świeżego powietrza
Kanał Z nadaje tylko zakłócenia cały dzień, na zawsze—czas wziąć tę dezinformację
I wrzucić do niszczarki
Załamanie rynku—gówno prawda—kosmiczne śmieci—zakute pały
Aaaaaaa!