The Darkness
The Darkness
The Darkness
The Darkness
The Darkness
Pod przykrywką świątecznej piosenki mamy tu utwór o cierpieniu i tęsknocie. Autor śpiewa tu o Bożym Narodzeniu jako o możliwości spędzenia czasu ze swoją ukochaną.
Dowiadujemy się, że przez większość roku nie mają dla siebie czasu. Ona jest zajęta swoją karierą, on zapewne też. Dlatego mogą sobie poświęcić niewiele uwagi, przez co oczywiście ich związek cierpi. Dlatego własnie święta są idealnym momentem, by mogli odnowić swą zażyłość i spróbować zbliżyć się do siebie.
Autor nie może się już doczekać, kiedy będą mogli razem zasiąść do grzanego wina, porozmawiać, poświęcić sobie trochę uwagi. Dla niego Boże Narodzenie mogłoby się nigdy nie kończyć. Niestety, dowiadujemy się, że tym razem partnerka naszego bohatera wyjechała już drugiego dnia świąt. Teraz stoi sam pod jemiołą, załamany. Zobaczą się dopiero na nowy rok, a do tego czasu samotność nie da mu o sobie zapomnieć.