The Grateful Dead
The Grateful Dead
The Grateful Dead
The Grateful Dead
The Grateful Dead
Miasto, o którym opowiada tutaj autor jest symbolem naszej własnej natury. Często przecież zdarza się, że nie potrafimy dostrzec w samym sobie niedoskonałości, podczas gdy jesteśmy pierwsi co do tego, by wytykać palcami wszystkich dookoła. Starczy tylko nacisnąć w odpowiednim miejscu, by z nas wszystkich wylały się wstydliwe sekrety, których za nic w świecie nie chcielibyśmy wypuścić na zewnątrz. Ta gra pozorów jest czymś naprawdę pospolitym, co wokalista zdaje się doskonale rozumieć.
w sobie znacznie więcej brudu, niż jesteśmy w stanie przyznać i nie przyznawanie się do tego jest wyrazem naprawdę bezczelnej hipokryzji. Każdy medal ma dwie strony, a każdy święty grzeszył dokładnie tak samo, jak zwykły, szary człowiek. Jeżeli nie zaakceptujemy swojej ciemnej strony to nigdy tak naprawdę nie będziemy wobec siebie szczerzy i nie ruszymy ze swoim życiem. Zawsze będzie nas powstrzymywać nasze własne ograniczenie, strach przed własną naturą, a nie jest to w żadnym wypadku coś, czego powinniśmy się wstydzić.
Mamy swoje przywary i są one czymś absolutnie normalnym, więc akceptując swoje słabości jednocześnie umniejszamy ich znaczenie i otwieramy sobie drogę do tego, by rzeczywiście coś w sobie zmienić i jakoś się rozwinąć. Ignorowanie problemów rzadko kiedy je rozwiązuje. Powinniśmy o tym pamiętać.