The Horrors
The Horrors
The Horrors
The Horrors
The Horrors
Miłosna opowieść o wspólnym życiu, poświęceniu i ulotności życia, które nie pozwala nigdy w pełni cieszyć się tym, co mamy. Faris zwraca się tutaj do swojej partnerki, kobiety, którą kocha i dla której chce jak najlepiej. Uświadamia jej, że jedyne co mają to te kilka wspólnych momentów. Bo już teraz spadają z prędkością światła, są jak gwiazdy, które wygasają na niebie pełnym podobnych obiektów.
Całe życie rysuje się tutaj jako kruche, delikatne, ulotne. Narrator ma świadomość, że nic nie trwa wiecznie - nawet miłość. W tej sytuacji żadne słowa, żadne obietnice i żadne uczucia nie mają immanentnej wartości, są jak podmuch na wietrze. Zgasną szybciej niż zapłonęły.
Ludzka egzystencja jawi się w tekście jako nasączona cierpieniem i myślami o śmierci, o przemijaniu. Faris nazywa ją dryfowaniem na wietrze. Ten niesie nas to tu, to tam. Człowiek poddaje się podmuchom, które ostatecznie wwieją go prosto do grobu. Tam, gdzie żadna miłość już nie zaistnieje.