"West Hills II" to jeden z siedmiu utworów wydanych w ramach wersji deluxe siódmego albumu studyjnego "Pressure Machine." Wersja podstawowa wydawnictwa ukazała się 13 sierpnia 2021 roku, natomiast wersja rozszerzona swoją premierę odbyła 25 marca 2022 roku. Projekt "Pressure Machine" jest opisywany jako album koncepcyjny opowiadający o życiu w Nephi, prezentowanym z perspektywy różnych mieszkańców miasta. Utwory poruszają różne tematy, od nadużywania leków na receptę i ubóstwa po przestępczość, homofobię i depresję.
Utwór "West Hills II" to remiks piosenki z podstawowej wersji albumu, która nosi tytuł "West Hills" - na wersji deluxe znalazły się dwa remiksy tego utworu. Flowers tłumaczył inspiracje i znaczenie piosenki, mówiąc: "Z mojego doświadczenia wynika, że w Utah istnieje cała subkultura, ponieważ Utah kojarzymy z mormonizmem. Dorastając tam, wielu ludzi [poza tymi z Utah] nie jest świadomych ludzi, którzy nie wyznają ich religii."
"Jest cała ta sprawa z rowerami terenowymi, czterokołowcami i piwem i znajdowaniem innych sposobów na znalezienie zbawienia, innych niż w niedzielnej w ławce kościelnej. Zrobiłem trochę swobody w piosence, ale jest ona oparta na prawdziwej historii."
W całym utworze najczęściej powtarzającym się słowem jest "wolność", które w zależności od tego do jakiej historii się odnosi, niesie sobą inne znaczenie. Jednak Flowers używa tego słowa do opisania miejsc i momentów, w których czuł się sobą, był wolny, kiedy lub gdzie normalnie czułby się skrępowany i ograniczony w rozumieniu możliwości "bycia sobą."
W wywiadzie dla magazynu "The Rolling Stone", Brandon Flowers wypowiadał się na temat całego projektu, stwierdzając: "W powietrzu unosiła się nostalgiczna tęsknota i trochę smutku. Zacząłem myśleć o tym, gdzie byłem w latach dziewięćdziesiątych i te historie po prostu rozkwitły. Kiedy pisałem te piosenki, myślałem o rzeczach takich jak książka Sherwooda Andersona 'Winesburg, Ohio' lub ta książka 'Pasttures of Heaven' Johna Steinbecka, gdzie są te wszystkie krótkie historie, które rozgrywają się w tym jednym miejscu. Z jakiegoś powodu sam miałem czelność spróbować. Kiedy zdałem sobie sprawę, że odbędą się tutaj i będą to prawdziwe historie, wszystko po prostu spadło nam jak z nieba."
