Piosenka, w której tekście narrator wylewa swoją gorycz i smutek związany z wydarzeniami w swoim życiu. Popełnił w nim wiele błędów i wiele razy zbłądził - wtedy jednak nie widział niczego złego w swoim zachowaniu. Dopiero teraz, po czasie, dochodzi do niego co zrobił. Pozwolił odejść ukochanej kobiecie, pozwolił jej spakować walizki i zniknąć z jego życia. A przecież jego miłość do niej wciąż jest żywa i silna.
Nie chce już myśleć, nie chce czuć bólu i goryczy, która wypełnia jego usta. To w nich czuje posmak całego zła, które wyrządził innym, które dzisiaj odbijają się na nim. Chce zapić smutki - nakarmić się alkoholem, który pozwoli mu choć na chwilę o wszystkim zapomnieć.
Teraz, kiedy u jego boku nie ma już ukochanej, nie wie co ze sobą zrobić. Życie bez niej nie ma żadnego sensu - teraz już to wie. I w tekście tej piosenki wyraża cały swój ból i lęk przed samotnością. Dokąd teraz się udać, jak żyć, zastanawia się. To, czego chciał - wolność i swoboda - okazało się jego największą zmorą.