[Zwrotka 1]
Jimmy Sparks chodził do barów i otwierał swe usta
Opowiadał kilka rzeczy rannym ludziom na które oni nie mogli pozwolić
Kiedy przychodziło do rozmowy on zawsze uciekał
Wszyscy wiedzieli, co ten mężczyzna zrobił
Och, on zabrałby cię na przejażdżkę
Jimmy wierzył w amerykański sposób
Strażnik więzienny, pracował ciężko i zarabiał najniższą krajową
Znalazł swoją wolność w zamykaniu ludzi w celach, och
Jimmy kochał Bonnie i był ojcem dziecka
Mały chłopiec, ale matka miała inne powody do życia
Zostawiła dziecko z liścikiem na łóżku, och
Walką było choćby pokrycie czynszu
Jego więzienie skracało godziny i godziny, a małe dziecko było chore
Potrzebował pieniędzy i to szybko
To była 3 nad ranem
[Refren]
Och, moje kochanie, moje kochanie
Czy mogłabyś oszczędzić mej krwi, oszczędzić mej krwi?
[Zwrotka 2]
Jim obudził swojego syna i zapiął go w samochodzie
Jechali godzinę od miasta i znaleźli salę gier hazardowych
Kelnerka opiekowała się chłopcem w barze, och nie
Po godzinie Jimmy podwoił swoją kasę
Zabrał swoje dziecko i wygraną, kiedy sprzedający tylko się śmiał
Powiedział oni odchodzą, ale potem zawsze wracają, to fakt
W drodze natknęli się na obcego na światłach
Jego kciuk był w górze, a jego syn zapytał czy z tym mężczyzną jest ok
Jim powiedział nigdy nie zabieraj autostopowicza, bo to my albo oni
To była 3 nad ranem
[Refren]
Och, moje kochanie, moje kochanie
Czy mogłabyś oszczędzić mej krwi, oszczędzić mej krwi?
[Zwrotka 3]
20 lat minęło i teraz chłopiec jest mężczyzną
Złamał zwyczaje Jimmiego, ma góry i góry długów
A teraz rekiny wróciły by je odebrać, och
Odarli Jimmiego o z biżuterii i z jego butów
Wykopali go z samochodu i powiedzieli dajemy ci tydzień
Osiem mil od domu i było tylko 18 stopni
To była 3 nad ranem
[Refren]
Och, moje kochanie, moje kochanie
Czy mogłabyś oszczędzić mej krwi, oszczędzić mej krwi?
[Zwrotka 4]
Teraz syn Jimmiego stara się dotrzeć do domu
Jego nocna zmiana się skończyła i zaczynał padać śnieg
Zobaczył starego człowieka idące boso i samotnie
To była 3 nad ranem
Jego stary człowiek machał rękami ze łzami w oczach
Ale syn Jimmiego tylko przyspieszył i pamiętał radę ojca
Nie, nigdy nie zabieraj autostopowicza, bo to my albo oni
Bo to ja albo on
To była 3 nad ranem, 3 nad ranem