The Vamps
The Vamps
The Vamps
The Vamps
Mówisz mi że jestem przyjacielem
Ale zdezorientowane umysły i rozmazane linie
Przywiodły to do końca
I wszystko co teraz zostało to
Gdzie to się skończy?
I ja nie wiem
Nie...
Kiedyś to było wystarczająco, żeby mieć Cię obok
Zanim powiedzieliśmy zbyt wiele
Teraz nie możesz być obok mnie
Bo teraz to dla Ciebie za trudne
Żeby nie stracić kontroli
Och, nie stracić kontroli
Włamuję się, żeby ukraść to wszystko
I ucieknę z każdym ukradzionym momentem
Który spędziłem z Tobą
Nazwij mnie złodziejem, dziewczyno, jeśli chcesz
Ale kawałek po kawałku zabiorę każdy skradziony moment
Nie ma sposobu żeby się uchronić
Ale opuszczasz swoje mury i jest trudniej udawać
Że nie chcę tego wszystkiego
Potrzebuję tego jeszcze bardziej
Za każdym razem gdy idziesz
Nienawidzę patrzeć jak odchodzisz
Włamuję się, żeby ukraść to wszystko
I ucieknę z każdym ukradzionym momentem
Który spędziłem z Tobą
Nazwij mnie złodziejem, dziewczyno, jeśli chcesz
Ale kawałek po kawałku zabiorę każdy skradziony moment
Który spędziłem z Tobą
Jesteśmy puzzlami których nie umiem ułożyć
Wciąż brakuje miliona części
Gdy patrzę na Ciebie i mnie, wciaż nie umiem powiedzieć co to jest
Ale to jest poza moją kontrolą
Miłość jest dziurą
Mówisz, że nie chcesz wpaść
Ale wciąż wpadasz
Włamuję się, żeby ukraść to wszystko
I ucieknę z każdym ukradzionym momentem
Który spędziłem z Tobą
Nazwij mnie złodziejem, dziewczyno, jeśli chcesz
Ale kawałek po kawałku zabiorę każdy skradziony moment
Który spędziłem z Tobą
Och, który spędziłem z Tobą
Och, który spędziłem z Tobą
Który spędziłem z Tobą
Który spędziłem z Tobą
W tekście tej piosenki narrator zdaje relację z czegoś, co często przydarza się niejednoznacznych, damsko-męskich, przyjaźniach. Mówi o tym, jak ma dość dziwnych gierek i flirtu, który do niczego nie prowadzi - stał się ofiarą "friendzone" i nie chce dłużej godzić się na takie traktowanie.
Zwraca się więc do dziewczyny, w której jest zakochany, a która zdaje się nie odczuwa tego samego wobec niego. Choć obie strony wyczuwają jaka chemia ich łączy, to jedynie narrator chce stworzyć z tego coś więcej. Dziewczynie wystarcza ta przedziwna przyjaźń i nie zależy jej na związku.
Brad Simpson wciela się tu w rolę kogoś, kto sam nie wie w jakiej relacji uczestniczy. Z jednej strony zakochany, z drugiej - nieustannie odpychany. Ma już dość niepewności i informuje dziewczynę, że dobrnął do granicy - tu musi i chce się wycofać. Kiedyś wystarczała mu sama jej obecność, dziś, kiedy wyznał jej co czuje, nie ma nawet tego. Więc postanawia zakończyć tortury i odsunąć się od kobiety jak najdalej. W pamięci pozostaną wspólne chwile, które wykradł i którymi będzie się teraz żywił.